Zielone momenty: wywiad z Katarzyną Paczóską, audytorką FSC® CoC.

Zawodowo już od ponad 25 lat związana jesteś z przemysłem drzewnym Dla przeciętnego człowieka od razu na myśl przychodzi las. Czy  prywatnie lubisz tam spędzać czas?

- Wprost uwielbiam !!! Jako dziecka często bywałam w lesie. Tata mnie tam zabierał. Mimo, że był tartacznikiem, kochał las. I tą miłością mnie zaraził. Z resztą podobnie jak jego zaraził mój dziadek. Zielone momenty to taka pokoleniowa tradycja. W lesie czas zwalnia, życie nabiera innego wymiaru… A najbardziej lubię rozgrzany słońcem sosnowy las, który pachnie niesamowicie. Doznania niepowtarzalne!

Od kiedy w takim razie zajmujesz się FSC®?

- Moje pierwsze zetknięcie się z FSC to początek poprzedniej dekady. Ale prawdziwą przygodę z FSC® zaczęłam w 2013 roku, kiedy moja poprzednia firma podjęła decyzje o wdrożeniu tego systemu. Byłam za to odpowiedzialna, więc siłą rzeczy trzeba było zgłębić co kryje się pod tymi trzema literami: FSC®.

Jak wspominasz pierwszy kontakt z wymaganiami FSC®?

- Moja pierwsza myśl – jak bardzo ten system różni się od ISO 9001! Jak bardzo jest „nienamacalny”! W systemie jakościowym jeśli wyrób nie spełnia wymagań, to najczęściej jest to widoczne. Przynajmniej tak było w mojej branży. Natomiast w przypadku FSC® - leżą dwie deski obok siebie, jedna jest z lasu certyfikowanego, druga z niecertyfikowanego i oprócz rysunku słojów niczym się nie różni. Cała zabawa polega na tym, żeby poprawnie prowadzić dokumentację i oddzielać materiał certyfikowany od niecertyfikowanego w całym procesie. Trudnością dla mnie wówczas był brak szkoleń, bym mogła samodzielnie zinterpretować wymagania i dostosować je do swoich potrzeb. Musiałam liczyć na konsultantów, a niestety jakość ich pracy pozostawiała wiele do życzenia.

Które twoim zdaniem, elementy standardów FSC® mogą być pomocne w usprawnieniu funkcjonowania firmy?

- Na pewno samo podejście do materiału drzewnego, rzetelność w stosowaniu wymagań podnosi świadomość pracowników w kontekście dbania o środowisko i o nasze lasy, ale także o element społeczny i ekonomiczny. Bo przecież to są trzy filary tego systemu. Biznesowo na pewno najważniejszym elementem jest stosowanie znaków towarowych FSC®. Jest to element marketingowy, poświadczający, że firma dołożyła wszelkich starań, żeby dbać o zrównoważony rozwój lasów.

Co sprawia największą trudność firmom wdrażającym FSC®?

- Wydaje mi się, że nadal problemem jest to, co mi sprawiało na początku największą trudność. Czyli „nienamacalność” systemu. Niezbędna jest duża świadomość osób zaangażowanych w całym ciągu działań. Rzetelność i skrupulatność pracowników, którzy przyjmują dostawy materiału drzewnego i dalej prowadzą przez proces, aż do wysyłki, weryfikują dokumenty lub prowadzą bilanse materiałowe. Sporo problemów też sprawia firmom używanie znaków towarowych FSC. Znaki towarowe – w różnej formie, od skrótu FSC®, przez pełną nazwę Forest Stewardship Council®, po znaczki z tzw. drzewkiem – są zastrzeżone. Czyli wymagają odpowiedniego standardu graficznego oraz podania numeru licencji, jeśli są używane poza firmą certyfikowaną. A na koniec konieczne jest zatwierdzenie przez jednostkę certyfikującą. Użycie na produktach jest dość proste. Gorzej jest, jeśli firma pisze o sobie na stronie internetowej, czy pokazuje prezentacje na spotkaniach z partnerami. Trudno zrozumieć, że nazwa organizacji FSC® czy jej skrót są znakami zastrzeżonymi i przed użyciem wymagają odpowiedniego postępowania.

Czy Twoim zdaniem wdrożenie FSC® wpływa na świadomość pracowników w zakresie zrównoważonego rozwoju?

- Myślę, że tak. Chociaż jeszcze pokutuje zdanie, że system FSC® jest wyznacznikiem ochrony środowiska albo legalności pochodzenia. A to tylko elementy tego systemu. Tak się dzieje szczególnie na początku kontaktu z FSC®. A trzeba pamiętać, że najczęściej impulsem do certyfikacji tego systemu jest wymóg klienta. Rozwój systemu w samych organizacjach, jak również wiele akcji promujących i podnoszących świadomość ludzi na całym świecie, jak np. Tydzień Lasów (wcześniej: Piątek FSC®, przyp. red.), powodują, że sam system i jego cele są coraz powszechniej rozumiane. Myślę, że warto znaleźć się w zaszczytnym gronie firm, które dbają o to, żeby jeszcze wiele pokoleń mogło korzystać z lasów. Z ich bogactw, jakimi są zwierzęta, rośliny, zioła, a co najważniejsze czystego powietrza, bo przecież las to PŁUCA ZIEMI.

Dziękuję za rozmowę i życzę Ci wielu sukcesów !

Rozmowę przeprowadził: Mariusz Gołąb, Senior Manager ds. Ochrony Środowiska

TÜV NORD Polska
ul. Mickiewicza 29
40-085 Katowice

Tel.: +48 32 786 46 46
biuro@tuv-nord.pl